poniedziałek, 2 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ 13


-A te łóżeczko Ci się podoba? - spytał smętnie Louis.
-No nie wiem. Nie mogę się zdecydować. - cały czas wybrzydzałam.
-Nie no ja tu nie wytrzymam. Bierzemy to. - powiedział już wkurzony.
-Oj boże, jak Ci się coś nie podoba, to trzeba było ze mną  na zakupy nie jechać. Sam z resztą to zaproponowałeś. - powiedziałam zirytowana i pokierowałam się w stronę drzwi.
-Co Ty robisz? Wracaj! Ems, przepraszam. - podbiegł i stanął przede mną. Starałam się iść, ale Louie cały czas tamował mi drogę. -Chodź, kupimy to co Ty będziesz chciała i możemy być tu nawet do wieczora.
Przekonał mnie. Wróciliśmy do wybierania łóżeczka. W końcu zdecydowałam się na jeden z modeli i kupiliśmy jeszcze zieloną pościel. Potem jeszcze jakieś meble i w końcu ubranka. Do domu wróciliśmy zmęczeni. Wszystkie meble miały być do końca tygodnia w naszym mieszkaniu.
-Kocham Cię. - powiedziałam i przytuliłam się do mojego narzeczonego.
-Ja Ciebie też. - pocałował mnie w czoło.
"Pogadaliśmy" jeszcze z naszym dzieckiem i poszliśmy spać.
***
Pobudka o 8 rano nigdy nie jest zła. Byłam wręcz wściekła na Louisa, że mnie tak wcześnie obudził. Ale w sumie mogłam pojechać do mojego mieszkania, bo musiałam wziąć kilka moich rzeczy i musiałam tam posprzątać i zrobić zdjęcia, bo chcę sprzedać to lokum. Musiałam tylko pożyczyć samochód od Louisa, bo mój był w warsztacie.
Gdy byłam już gotowa podeszłam do mojego chłopaka, który akurat golił się w łazience. Przytuliłam go od tyłu i dałam buziaka w szyję.
-Kochanie. - zrobiłam słodkie oczy. -Pożyczysz mi samochód?
-Ty chyba oszalałaś. Jesteś w ciąży. Nie powinnaś prowadzić.
-Oj daj spokój. Przecież już prowadziłam. Daj mi te kluczki. - zmieniłam ton na głośniejszy.
-Zamów sobie taksówkę. Albo sam Cię zawiozę. Poczekaj na mnie jakąś godzinę to pojedziemy.
-Nie Louis, bo ja teraz chcę wyjść, bo potem się umówiłam na mieście z Kimberlly. I nie będę się tułała taksówką z moimi rzeczami, a potem nie będę brała ich do kawiarni i tak w kółko.
-Nie dam Ci mojego samochodu. - powiedział spokojnie.
-Ale dlaczego?! - wkurzyłam się, bo jak on brał mój to było dobrze. Między innymi dlatego mój wóz stał w warsztacie!
-Bo jesteś w ciąży.
-Nie prawda. Nie chcesz mi go dać, bo tak Ci jest wygodniej! Możesz jechać z Harrym, ale nie. Ty musisz pokazać, że jesteś Louis Tomlinson i przyjechać swoim samochodem! Ale wybacz ja go biorę. Trzeba było nie zepsuć mojego! - zdenerwowałam się i to okropnie.
-Uspokój się.
-Odwal się. - warknęłam i wyszłam z łazienki. Na odchodnym rzuciłam jeszcze:
-Będziesz coś chciał.
Poszłam do naszej sypialni i wzięłam potrzebne dokumenty oraz kluczki do samochodu. Nie wiem dlaczego od razu tego nie zrobiłam tylko wdałam się w bezsensowną dyskusję z tym osłem.
Spod domu ruszyłam z piskiem opon. Słyszałam jak mój telefon dzwoni, ale nigdy nie odbieram jak prowadzę.
***
Weszłam do mojego mieszkania. Było tu tak cicho, tak spokojnie. Pozabierałam resztę swoich rzeczy i popakowałam je do kartonowych pudeł. Zaczęłam robić zdjęcia, aby wystawić je w internecie. Louis cały czas dzwonił. Postanowiłam odebrać.
-Dojechałaś szczęśliwie? - spytał.
-No tak, nic mi nie jest.
-A gdzie teraz jesteś?
-W mieszkaniu. Właśnie robię zdjęcia, a potem jadę do centrum, aby spotkać się z Kim.
-Co będziecie robić?
-Nie wiem, a po za tym jak Ty gdzieś wychodzisz to nie pytam się co będziesz robił.
-Nie denerwuj się. - powiedział, ale czułam, że jest zły na mnie za ten samochód. -A i dzwonili z warsztatu. Można dzisiaj odebrać Twój samochód. - słowo "Twój" bardzo mocno zaakceptował.
-No Ty po niego pojedź. Ja jestem Twoim samochodem. Kończę, pa. - powiedziałam i się rozłączyłam.

2 komentarze:

  1. fajne ;)
    uwielbiam twój blog zarówno ten jak i wczesniejszy. twój styl pisania itd. tutaj z tą ciąza jest tak ze jest juz w pierwszyc odcinkach wiec mam nadizeje ze chocby malzenstwo czy dziecko nie zrobi z ich zwiazku rutyny . wiem ze tak nie bd. kocham cie normalnie xd czekam tylko na nastepny ^^ xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oh dzięki <3 to chyba najmilsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałam.

      love u too <3

      xx

      Usuń